Jednym dodadzą, drugim odejmą - czyli jak MZB i zarządcy wspólnot rozliczają ciepło ponad głowami raciborzan
Przedstawiciele Miejskiego Zarządu Budynków oraz zarządcy wspólnot mieszkaniowych przez lata porozumiewali się ponad głowami mieszkańców i władz wspólnot mieszkaniowych przy rozliczaniu centralnego ogrzewania. Ignorowali przy tym umowy zawarte przez wspólnoty mieszkaniowe, przedkładając ponad nie ustalenia wypracowane podczas „spotkań” MZB i zarządców, z których sporządzane były „notatki”. Na ich podstawie wystawiali faktury.
Rozliczanie całych budynków
Jeszcze przed spotkaniem z pracownikiem PEC, przedstawiciele MZB oraz zarządcy wspólnot mieszkaniowych ustalili, że będą rozliczać koszty centralnego ogrzewania dla całych węzłów cieplnych, a nie dla poszczególnych budynków według faktur wystawianych przez PEC. To ustalenie dotyczyło nie tylko węzła cieplnego przy ul. Solnej 17, ale również węzłów cieplnych zlokalizowanych przy Rynku 1, Czekoladowej, Solnej 23 oraz Kościuszki.
Ponadto ustalono, że każdego roku inny zarządca będzie rozliczał inny węzeł, porównując koszty zafakturowane przez PEC i koszty rzeczywistego wynikające ze zbiorczego rozliczenia węzła. Praktyka pokazała, że taki sposób rozliczeń – ustalony na spotkaniu, z którego zachowała się notatka służbowa – okazał się nadrzędny wobec umów, które wspólnoty zawierały z PEC oraz Techemem (firma zajmująca się rozliczeniem kosztów ogrzewania, dostarczają podzielniki ciepła itp.).
– To czy zarządca Państwa Wspólnoty był uprawniony do poczynania uzgodnień, w imieniu wspólnoty, w momencie ich dokonywania, jest dzisiaj sprawą mniej istotną – odpowiedział później dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Andrzej Migus raciborzance, gdy ta wskazała na bezprawność powyższej praktyki. Dla dyrektora Migusa ważnego było, że „zarządcy wszystkich nieruchomości przez ostatnie lata nie kwestionowali przyjętego systemu rozliczania ciepła, regulując wzajemne należności i udzielając w ten sposób uzgodnieniom milczącej aprobaty”.
Na marginesie dodajmy, że w ramach owego rotacyjnego systemu kontroli rozliczeń dochodziło do ujawniania danych płatników zewnętrznym firmom, co stało w sprzeczności z ustawą o ochronie danych osobowych.
Interwencja radnego nic nie dała
Zarząd kamienicy przy ul. Solnej 13, przekonawszy się o braku prawnego umocowania sposobu rozliczeń ciepła, który dotychczas praktykowali przedstawiciele MZB oraz firm zarządzających wspólnotami mieszkaniowymi, domagał się (i nadal domaga) wzruszenia kosztów zużytego ciepła od 2009 roku. Innym słowy: zarząd wspólnoty przy ul. Solnej 13 we 2016 roku przyjął uchwały, na mocy których zamierza odzyskać pieniądze, które wypłynęły z konta wspólnoty bez jego wiedzy oraz wprowadził nowy sposób rozliczania kosztów centralnego ogrzewania – dla poszczególnych budynków, a nie stosowanego dotychczas zbiorczego sposobu rozliczania na węźle cieplnym.
Sprawa dotarła wówczas do radnego Michała Wosia (późniejszy wiceminister sprawiedliwości, dziś główny doradca ministra Zbigniewa Ziobry), który w grudniu 2016 roku złożył stosowną interpelację. Prezydent Raciborza udzielił odpowiedzi posiłkując się opinią przedstawicieli Miejskiego Zarządu Budynków. Ci wyjaśnili, że próby wzruszenia kosztów c.o. oraz ponownego ich rozliczenia nie są „akceptowalne społecznie”, a przyjęte w tej sprawie uchwały wspólnoty mieszkaniowej z Solnej 13 zostały zaskarżone przez gminę Racibórz. Sprawą zajął się sąd. Na tym też skończyła się interwencja radnego.
Ludzie:
Artur Jarosz
Radny Gminy Racibórz V i VI Kadencji.
Michał Woś
Poseł na Sejm RP
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.