Czwartek, 18 kwietnia 2024

imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

RSS

Pazerna chciwość. Z cyklu: Grzechy główne

11.03.2018 07:00 | 0 komentarzy | red

Już nie wystarczy, że mam co mi potrzeba do życia, ale chcę więcej i więcej, choćby kosztem innych, choćby kosztem zdrowia, mieć aby mieć! - pisze ks. Jan Szywalski o chciwości.

Pazerna chciwość. Z cyklu: Grzechy główne
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Hojność

Przeciwieństwem chciwości jest cnota hojności. Jałmużna jest jednym z podstawowych uczynków miłosierdzia.

Czy jednak darmowe rozdawnictwo jest mądre? Czy nie uczymy tym nieróbstwa, czy pijaństwa? Zapewne lepiej jest „dać wędkę zamiast ryby”, a więc zamiast jałmużny dać pracę, nawet zlecić, by datek był odrobiony.

Wszelkie jednak próby równego podziału dóbr materialnych kończyły się na ogól jeszcze większą niesprawiedliwością. Komunizm miał zasadę „każdemu według potrzeb”, ale doprowadził do powszechnej biedy. Rewolucje, zarówno francuska, jak i październikowa, były bardzo krwawe, sprowadziły ogromne cierpienia i zniszczenia, a na końcu wyłoniła się nowa uprzywilejowana kasta.

Umiar

Jest w Piśmie św. Starego Testamentu mądre zdanie: „Nie dawaj mi bogactwa ni nędzy, żyw mnie chlebem niezbędnym, bym syty, nie stal się niewierny i nie rzekł: «A któż jest Panem?» lub z biedy nie począł kraść i imię mego Boga znieważać”. (Prz 30,9)

Podobnie mówi św. Paweł: „Mając żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni! A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie” (1 Tym 6,8–9).

Rybak i turysta

Rybak wróciwszy z połowów siadł na brzegu i patrzył na dalekie morze. Wtedy zagadnął go wścibski turysta: – Dlaczego nie weźmiesz kredytów? Wtedy można by kupić motor i połów byłby dwa razy większy. To przyniosłoby pieniądze na skuter i drugiego człowieka. Połów dwa razy dziennie – to zarobek poczwórny. Potem byłyby następne kutry, załoga, stoisko na targu, rybna restauracja, fabryka konserw – turysta mówił jak w ekstazie.

–A potem? Przerwał rybak.

– Potem nie potrzebujesz w ogóle nic robić, będziesz siedział cały dzień i szczęśliwie kontemplował morze.

– To robię przecież już teraz, tylko tyś przeszkodził – odpowiedział rybak.

(Przypiski – K. Wójtowicz)