Piątek, 19 kwietnia 2024

imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego

RSS

Handlowcy „zabudowani” słupkami z dnia na dzień tracą klientów

28.02.2018 07:00 | 9 komentarzy | eos

Dla jednych to wymóg bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla innych przeszkoda w prowadzeniu własnego biznesu. I to właśnie przedsiębiorcy z ul. Londzina prawie natychmiast odczuli konsekwencje nowo postawionych tam słupków ograniczających ruch pojazdów na chodniku. – W ciągu tygodnia straciłam połowę klientów – skarżyła się właścicielka lokalu handlowego. Ci najbardziej zdesperowani stają na ulicy – wbrew przepisom – aby odebrać z jej sklepu towar.

Handlowcy „zabudowani” słupkami z dnia na dzień tracą klientów
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Głosów niezadowolenia jest wiele, dlatego radny, a jednocześnie właściciel tamtejszej apteki Piotr Klima zorganizował spotkanie, zapraszając na nie m.in. prezydenta Mirosława Lenka oraz naczelnik wydziału komunalnego raciborskiego magistratu Urszulę Sobocińską.

Radny Piotr Klima oburzył się, że z nikim nie skonsultowano niefortunnej przeszkody, która niczym grzyby po deszczu wyrosła i uniemożliwia wjazd na chodnik aż do skrzyżowania z ul. Różyckiego. – Wybuchła afera, bo z ludźmi nie rozmawia się, stąd duże zebranie, na którym będą się domagali, aby słupki zlikwidować – tłumaczył reprezentant starowiejskiej społeczności.

Rozemocjonowany ubolewał: – Konsultacje społeczne i rozmowy z mieszkańcami u nas nie mają miejsca. Wiele osób przyszło do mnie z pretensją, niektórzy nawet podejrzewają, że maczam w tym palce, bo jak to jest możliwe, żeby radny nie wiedział o czymś takim. Trzeba zmienić to postępowanie wobec mieszkańców i konsultować z nimi, a przynajmniej ich uprzedzać. – Jesteśmy niestety traktowani jak gówniarze, którzy budzą się rano, prowadzą działalność i nagle mają zamkniętą bramę i to w taki sposób, że może być zamknięta na długo, aż nasze interesy splajtują – solidaryzował się z sąsiadami. Ironizował, że miasto da sobie radę, będzie jeszcze więcej marketów, a tam są parkingi, tam jest bezpiecznie, tam jest ochrona.

– Londzina, a także inne ulice, jak Długa wymarły. Kilkanaście miejsc w tym rejonie jest pustych, w których na pewno nikt, po tej akcji, nie będzie prowadził działalności gospodarczej. Trzeba być idiotą, żeby w tym miejscu coś uruchamiać – skwitował radny. Nie pozostawił też suchej nitki na raciborskim magistracie: – Urzędnik siedzi za biurkiem, popija herbatkę i kombinuje, co dzisiaj zrobić, a my sztywniejemy, gdy jego zamysł jest w realizacji.

Ludzie:

Mirosław Lenk

Mirosław Lenk

Radny Miasta Racibórz, były prezydent.

Piotr Klima

Piotr Klima

Radny Gminy Racibórz