Racibórz bez węgla w piecu? To wciąż możliwe
Dyskusja z ostatniej sesji samorządu, ucięta przez urzędników ostrzeżeniem, że na takie rewolucje nie pozwoli fundusz wojewódzki, powinna być kontynuowana. Ekologiczny aktywista dowiódł w Katowicach, że prezydent Lenk i jego podwładni nie mieli racji.
W styczniu radni opozycji chcieli zmienić Program Ograniczania Niskiej Emisji (PONE). Zuzanna Tomaszewska zaproponowała by zrezygnować w nim zupełnie z dotowania pieców węglowych na ekogroszek. W dalszej perspektywie umożliwi to wprowadzenie w Raciborzu strefy wolnej od węgla i skuteczną walkę ze smogiem w mieście. Z trudem, ale wprowadziła punkt o dyskusji nad tą zmianą do porządku obrad. Przewaga zwolenników rewolucyjnej zmiany w PONE spowodowała, że korekta programu mogła dojść do skutku.
Nie można, bo stracimy
Urzędnicy jednak oponowali. Naczelniczka od ochrony środowiska Zdzisława Sośnierz przy wtórze prezydenta Mirosława Lenka i jego zastępcy przestrzegali przed takimi poprawkami. Wskazali, że miasto straci wszystkie dotacje do wymiany pieców przewidziane w PONE. – Słysząc takie stanowisko zrezygnowaliśmy z forsowania naszych propozycji – przyznaje opozycjonista Leszek Szczasny. Teraz dopuszcza myśl, że został wraz z innymi radnymi wprowadzony w błąd przez pracowników magistratu. Utwierdza go w tym pismo z katowickiego WFOŚiGW, które otrzymał Bogusław Siwak. To ekologiczny aktywista, który od lat domaga się od samorządu zdecydowanych ruchów w walce o czystość powietrza. Fundusz wyjaśnił mu, że wszelkie korekty w PONE leżą w gestii samorządu, a dotacje z Katowic jest nawet łatwiej pozyskać na pozawęglowe źródła ciepła.
Nie słuchali, obrażali
B. Siwak przekonywał na sesji, że zmiany w PONE są konieczne i należy je wprowadzić jak najszybciej. Przytaczał dane pomiarowe z czujników smogu – tych mniej i bardziej profesjonalnych. Wszystkie dowodziły, że powietrze w mieście mamy mocno zanieczyszczone. Polemizował na posiedzeniu z naczelniczką Sośnierz, został dopuszczony do głosu przez przewodniczącego Henryka Mainusza. Ze swoimi poglądami został jednak w urzędzie zlekceważony, a nawet okrzyczany i nazwany oszustem (przez rzecznika prasowego Leszka Iwulskiego w obecności dziennikarzy), dlatego roztrzęsiony opuścił posiedzenie rady. – Teraz żałuję, że nie zostałem do końca i nie przekonywałem radnych by poddali zmiany w PONE pod głosowanie – powiedział nam po wszystkim.
Zespół Rosoła
Dyskusja na styczniowej sesji doprowadziła do pomysłu powołania zespołu radnych, urzędników i ekologów, który miałby wypracować zmiany do przyszłorocznego PONE. Pierwszy skład tego gremium zaproponował wiceprzewodniczący Andrzej Rosół. Anna Ronin sugerowała by w pracach uczestniczył B. Siwak. Rada nie ma dobrych doświadczeń z takimi zespołami. W tej kadencji radni spotykali się by wypracować optymalną metodę opłaty śmieciowej. Po tygodniach analiz i dyskusji postawili na taką, która opiera się o zużycie wody przez mieszkańców. Prezydent Lenk nie skorzystał z ich podpowiedzi i ze swoimi radnymi przeforsował utrzymanie metody od mieszkańca i podwyżkę opłaty.
Wrócą do problemu
Leszek Szczasny zapowiada, że on i jego koledzy z RSS Nasze Miasto podejmą jeszcze raz próbę dyskusji ws. PONE, bo to, czego B. Siwak dowiedział się w katowickim WFOŚiGW rzuca nowe światło na kwestię zmian w PONE. Teraz radny nie wierzy też w przytaczane na sesji informacje wiceprezydenta Raciborza o kwestionowaniu przez prawników wprowadzania strefy wolnej od węgla w Krakowie. Ekolog z Raciborza kibicuje radnym by prędzej niż dopiero za rok wprowadzili korektę w PONE by w Raciborzu już nie dotować nowych pieców węglowych. Te cieszą się w mieście wciąż popularnością. W ubiegłym roku raciborski samorząd dopłacił większej liczbie wymieniających źródło ciepła z węgla na ekogroszek niż inne paliwa. – Robimy sobie pieruństwo z powietrzem stosując taką politykę – podsumowuje B. Siwak.
(ma.w)
Ludzie:
Anna Ronin
Radna Miasta Racibórz
Bogusław Siwak
Raciborski ekolog
Henryk Mainusz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Mirosław Lenk
Radny Miasta Racibórz, były prezydent.
Zuzanna Tomaszewska
Radna Miasta Racibórz, szefowa komisji oświaty
Komentarze
29 komentarzy
Ja czytam i nic nie rozumie z tego bo kazdy glupek co sie dorwie do stolka mowi co innego niemcy tez pala jeszcze z weglem teraz robia zakaz jazdy dla dizli a produkowac beda dizle jeszcze trzy lata pojebani
dudek poczytaj ze zrozumieniem:
http://m.chronmyklimat.pl/wiadomosci/energetyka/proces-odchodzenia-od-wegla-w-polsce-dylematy-najnowsze-opracowanie-ekspertow-instytutu-na-rzecz-ekorozwoju
Na samym dole masz publikacje w pdf.
Zlikwidowac calkowicie wegiel zakaz palenia weglem !!!!!!!! A CO MAJA ROBIC ludzie co nie maja dostepu do GAZU lub mieszkancy wiosek gdzie niema zadnego gazu czyli podlacza??????????????
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
I jeszcze jedno z zaoszczedzonych pieniędzy nie dotując kotłów na paliwa stałe można by przeznaczyć na zwiększenie stopnia dotacji do kotłów gazowych do 100% oraz zwiększenia iilości dociepleń domków jednorodzinnych.Co dałoby naprawde efekt i przyczyniłobysię do stopniowego eliminowania niskiej emisji oraz poprawy powietrza którym oddycha 50 tyś osób w Raciborzu.
Do farsa.Po pierwsze wszystko mieszasz w jednym worku. Piszesz że kogoś nie będzie stać na ekologiczne ogrzewanie.Mieszasz.Pierwsza sprawa tp ta że miasto rob coś czego nie robi wiele miast w Polsce i na świecie rozsadkowi.Czyli nasze miasto wbrew rozsądkowi dalej dotuje piece ma ekogroszek , i inne paliwa stałe tym mieszkańcom którzy mają dostęp do sieci gazowej lub cieplnej.Tym sposobem promuje miasto ogrzewanie ktore dalej zatruwać będzie nas wszystkich bo spalanie ekogroszku nie da nam czystego powietrza w mieście. Miasto powinno przy tak wysokim stopniu zanieczyszczenia powietrza w Raciborzu dotowac tylko naprawdę ekologiczne źródła ciepła czyli na gaz , z sieci cieplnej , pompy ciepła ogrzewanie elektryczne. Jak Ktoś nie chce skorzystać z tego typu ogrzewania z dotacją od miasta moa wybór-kupic sobie za 15 tyś zł kocioł na ekogroszek czy drewno lub pellet.Ale kupic w tym wypadku za swoje własne pieniądze. Tak jest w innych miastach i ten mechanizm wymusza że większość woli przejść na ogrzewanie gazem bo wydatek na kocioł za 15 tyś zł nigdy mu się nie zwróci przy niewielkiej różnicy w cenie ogrzewania weglem a gazem. Kazdy i tak będzie musiał zmienić swój stary piec bo zmusza go do tego Uchwała Antysmogowa z Sejmiku Śląskiego.jak nie zmieni starego pieca dostanie karę i zakaz użytkowania takiego pieca po terminie gdy miał go zmienić. Co do strefy bez opalu stałego to także ją popieram. zawsze mozna wesprzeć najbiedniejszych finansowo dopłacać im trochę do droższego gazu. Czy ciepła z sieci. Takich bardzo biednych ludzi nie ma aż tak dużo w Raciborzu wiec i tu problemu by nie było bo miasto od lat w sposób często wydaje pieniądze na inwestycje zupełnie zbędne które gdyby zaprzestać miałoby się pieniądze na system wsparcia dla najbiedniejszych.
@ seeeeeb5 - Jeżeli nie wiem co piszę, to znaczy, że Premier i inni też nie wiedzą co mówią i czynią? Myślisz, że w krótkim czasie uda się wszystkich podłączyć do centralnego ogrzewania albo gazowego? Wizja ci oczy zasłania. Plan i czas wykonania i forma finansowania musi być! Co da nakaz wymiany pieców i przyłącza, a ludzi nie będzie stać ? Pozamykasz ich? Ty nie kumasz co piszę albo nie czytasz uważnie.