Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Spółdzielnia wyłączyła dłużnikom prąd. Ale czy legalnie?

23.06.2017 19:00 | 12 komentarzy | juk

Małżeństwo z Pszowa przez prawie dwa tygodnie żyło bez prądu. Energetyka twierdzi, że go nie wyłączyła. W tym samym czasie prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Orłowiec, w której zasobach mieszkanie się znajduje, żądał spłaty zadłużenia, powstałego na mieszkaniu.

Spółdzielnia wyłączyła dłużnikom prąd. Ale czy legalnie?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Prawnicy nie mają wątpliwości

– Spółdzielnia nie ma prawnych możliwości, aby wyłączyć prąd. Może to uczynić tylko energetyka – mówi kategorycznie Maria Ostrowska, prawnik z warszawskiej centrali Biura Porad Obywatelskich.

Podobnego zdania jest dostawca prądu. – Spółdzielnia nie powinna wyłączać prądu lokatorowi, który płaci regularnie za niego rachunki. Jednak szczegółowe relacje łączące lokatora ze spółdzielnią są omówione w umowie pomiędzy nimi – mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Tauron Dystrybucja. Wskazuje, że to umowa m.in. reguluje kto i w jakich sytuacjach może prąd odłączyć oraz ponownie włączyć.

Prezes nie ma czasu

Od początku czerwca próbowaliśmy skontaktować się z Mariuszem Ganitą, prezesem spółdzielni. Wykonaliśmy kilkanaście telefonów z prośbą o rozmowę. Bez skutku. Ilekroć dzwoniliśmy, to prezes przebywał na spotkaniu, był bardzo zajęty lub miał inne ważne zajęcia. Ostatecznie od 12 czerwca Mariusz Ganita przebywa na dwutygodniowym urlopie. W takiej sytuacji poprosiliśmy o kontakt z Arturem Michałowskim, przewodniczącym rady nadzorczej spółdzielni. Jednak powiedziano nam, że nikt w spółdzielni nie jest do tego upoważniony. Poradzono nam również, żeby skontaktować się z prezesem po jego powrocie do pracy, czyli pod koniec czerwca.

Wykręcone bezpieczniki

Ania wiedząc, że spółdzielnia działa niezgodnie z prawem, postanowiła sama wkręcić bezpiecznik prądu, który znajduje się w skrzynce na klatce schodowej bloku. Po kilku godzinach bezpiecznik został przez kogoś zabrany. Właściciele mieszkania podejrzewają, że przez pracownika SM Orłowiec. Nie dając za wygraną, Ania zakupiła ponownie bezpiecznik, który zamontowała. Incydent już się nie powtórzył. A prąd od kilku dni znów jest w mieszkaniu.

(juk)

Ludzie:

Mariusz Ganita

Mariusz Ganita

Były Radny Miasta Wodzisławia Śląskiego, były prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Orłowiec" w Rydułtowach