Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Celowo wyprzedają kiepski opał? Oto „eko-efekty” ustawy antysmogowej

17.06.2017 13:00 | 18 komentarzy | mak

Temperatura za oknami wysoka, a mieszkańcy wciąż mają problem z zakupem węgla. - To co będzie, gdy rozpocznie się sezon grzewczy? - słychać zaniepokojone głosy. Jakby tego było mało, węgiel na kopalniach podrożał. Za to paliwa "zakazane" można kupić po starej cenie i bez limitów.

Celowo wyprzedają kiepski opał? Oto „eko-efekty” ustawy antysmogowej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Nie było obaw

Mieczysław Kieca przypomniał, że przedsiębiorstwa górnicze, jak PGG czy JSW, brały udział w wielomiesięcznym konsultowaniu projektu uchwały antysmogowej. - Między innymi w ramach Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. I tam padały pytania, czy zakłady górnicze będą w stanie dostarczać odpowiednią ilość paliwa. Żadna strona górnicza w trakcie posiedzeń nie zakwestionowała projektu uchwały. Wszystkie strony głosowały "za". Dlatego marszałek zaproponował wdrożenie uchwały od nowego sezonu grzewczego - odpowiedział prezydent Kieca.

Ceny w górę

Jakby tego było mało, ceny węgla poszły ostatnio w górę. Podwyżki były dwie. Na początku maja i na początku czerwca. Teraz za groszek z Marcela trzeba zapłacić 552,27 zł za tonę. Dobowy limit dla odbiorców indywidualnych to 60 ton. W kwietniu, jak przekazali nam kierowcy, ten sam groszek kosztował 516,60 zł. Orzech z Marcela i Rydułtów kosztuje dziś 585,48 zł. Limit dobowy to 100 ton (a więc nieco większy niż kilka tygodni temu). W kwietniu za orzech trzeba było zapłacić 547,39 zł.

Rydułtowska kopalnia oferuje za to muł bez ograniczeń w cenie 209,10 zł. Kopalnia Marcel sprzedaje flot bez limitu za 315,45 zł.

Ludzie:

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.