Z Rybnika do Wodzisławia tylko pociągiem. Będzie więcej połączeń
Regularnie ma się wzmacniać rola kolei w aglomeracji rybnickiej.
Najpoważniejszym argumentem dla pociągów jest jednak czas. Jeśli z Wodzisławia Śląskiego do Rybnika jesteśmy w stanie dotrzeć w ciągu kilkunastu minut, to jest to oferta bardzo atrakcyjna. Zakładając nawet czas dojścia, w wielu przypadkach będziemy szybciej niż samochodem sprzed domu do pracy. W Wodzisławiu Śląskim całkiem duże osiedle jest położone nieopodal stacji kolejowej, dla odmiany w Rybniku sporo urzędów, instytucji czy szkół znajduje się w zasięgu dojścia pieszego. – Trudno nie dostrzegać tych walorów. Zrobiliśmy wstępny audyt trasy, ale nie taki stricte kolejowy, bo to dziedzina Polskich Linii Kolejowych. Trasa została niedawno wyremontowana i pociągi jeżdżą szybciej, ale to miasto odpowiada za otoczenie. Wykonaliśmy wizję lokalną każdego z przystanków na trasie, sprawdzając, jak daleko jest do osiedli, jak wygląda kwestia dojścia czy dojazdu rowerem. W niektórych miejscach potrzebne są duże inwestycje, by wydatnie poprawić sytuację, ale są też takie, gdzie znaczny efekt można osiągnąć nawet tzw. gospodarskim sposobem – stwierdza Bartosz Mazur, doradca prezydenta Rybnika ds. transportu zintegrowanego.
Mając na uwadze, że poranny pociąg przyśpieszony z Rymera do Katowic jedzie tylko godzinę, to jest to oferta atrakcyjna nawet dla dalszych dojazdów
Temat możliwości dojazdu na rowerze podejmuje Jan Fiałkowski, Oficer Rowerowy Rybnika – Osiedle na Wrębowej jest w takiej odległości, że idealnie byłoby połączyć je drogą rowerową z przystankiem koło dawnej kopalni Rymer. To jest akurat taka odległość, gdzie rower znacznie zyskuje nad dojściem pieszym, ale równocześnie na tyle niewielka, że dojazd na dwóch kółkach nie powinien stanowić większego problemu. Musimy jednak dokładnie przyjrzeć się sprawie, ocenić niweletę terenu, możliwości miejscowe, własność działek itp. Mając na uwadze, że poranny pociąg przyśpieszony z Rymera do Katowic jedzie tylko godzinę, to jest to oferta atrakcyjna nawet dla dalszych dojazdów – mówi Fijałkowski.
Warto nadmienić, że to nie jedyne „okołokolejowe” działania władz Rybnika. Już niebawem ruszą prace przy budowie przepustu w okolicy dworca kolejowego Rybnik-Paruszowiec. Ważne jest również dążenie do realizacji dwóch projektów, które są kluczowe dla całego województwa. Chodzi o odbudowę mijanki Łaziska Górne Brada i rewitalizację odcinka linii do Suminy przez Niewiadom i Rydułtowy. Projekty te stanowią okno na świat dla Subregionu Zachodniego. Brak drugiego toru między Leszczynami a Katowicami-Ligotą jest uciążliwy dla prowadzenia ruchu pociągów. Wystarczy drobne opóźnienie jednego składu, a już z planowej mijanki w Orzeszu robi się kilkanaście minut przerwy. Duże znaczenie ma też odcinek przez dzielnice Niedobczyce i Niewiadom. Jeżdżą tamtędy pociągi z Raciborza do Katowic, a pogarszający się stan torowiska rzutuje na możliwość organizacji mijanek w Orzeszu. Kolej to system naczyń połączonych – podkreśla Bartosz Mazur – lekki kaszel w Niewiadomiu może się łatwo przerodzić w poważną grypę między Rybnikiem a Katowicami. Rewitalizacja linii z Rybnika Towarowego do Suminy znajduje się na liście rezerwowej Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego, trzeba jednak podkreślać priorytetowość tego projektu dla całej struktury kolei w regionie. Dlatego bardzo cieszy, że w lobbying na rzecz tej linii włączają się inne podmioty – ostatnio wyraźny apel w tej sprawie wyszedł ze strony gminy Rydułtowy, aktywne są też lokalne grupy pasjonatów kolei.
Wszystko to sprawia, że projekt rozwoju połączeń kolejowych między Rybnikiem a Wodzisławiem Śląskim stanowi element szerszej strategii. W Rybniku dla kolei świeci się zielone światło na semaforze. (inf. UM Rybnik)
Ludzie:
Piotr Kuczera Rybnik
Prezydent Rybnika
Komentarze
14 komentarzy
Najlepiej,gdyby był przystanek w rejonie Galerii Karuzela. w rejonie dworca PKP,niema gdzie zaparkować samochodu,aby można było przesiąść się na pociąg
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Jastrzębie, Rybnik, Wodzisław, Żory - "Czwórmiasto"!
Arteks, dla ludzi z Warszawy to Rybnik prawdopodobnie leży w Bangladeszu, a ty "pieprzysz" o jakimś rowie i ludziach z Warszawy. Rów to cię chyba swędzi i dlatego masz chorą głowę. Ty to sobie możesz namawiać kogo chcesz o nazewnictwo "row", a pół miliona mieszkańców Subregionu Zachodniego i tak to ma w rowie, co sobie w tym śmiesznym Rybniku ubzduracie. Twoje kompleksy są czasami zabawne.
@hades_tek czuwa jak widać nad sytuacją a oczywistym jest że nie ma czegoś takiego jak aglomeracja rybnicka.To twór na zamówienie UM Rybnik.
Cieszy profesjonalne podejście do tematu władz Wodzisławia i Rybnika.@hades_tek @skinheadzik - no tak, dla ludzi zakompleksionych ważniejsze są jakieś nazwy od idei... Typowa małomiasteczkowa hucpa. A przecież i tak wszyscy w Polsce na nasz region mówią ROW i możecie go nie używać jeśli nie chcecie ale zaakceptować musicie. Dla ludzi z Warszawy ROW jest tak samo rozpoznawalne i używane jak Podkarpacie czy Podbeskidzie. Dlatego zauważcie, że tak nazwano zespolone kopalnie rybnicko-rydułtowsko-radlińskie. Tak też określa nasz region - PKP PLK. Ja zacznę namawiać władze Rybnika aby przestały używać nazwy subregion i wróciły do ROW lub Okręgu Rybnickiego. ;P
Ciekawe jest że pewien konkurencyjny dla nowin rybnicki portal potrafił zredagować własną notatkę i uniknąć "aglomeracji" a nowiny.pl zrobiły bezmyślnie kopiuj-wklej ze strony rybnickiego urzędu. Nie daję linków bo pewnie by zaraz usuneli.
Rybnik nie ma żadnego prawa aby się tu wywyższać i kreować na stolicę regionu, a jednak trzeba ciągle walczyć z uporem ludzi związanych z tym miastem w forsowaniu rybnickiego nazewnictwa. Za to "spuszczone głowy" włodarzy pozostałych miast regionu w tym temacie dobitnie pokazują, że tożsamość i przyszłość zarządzanych przez nich miast nie mają dla nich większego znaczenia. Na szczęście społeczeństwo zdaje sobie sprawę, że utraconej tożsamości i tradycji nie zrekompensuje nam żadna kolej aglomeracyjna, nawet gdyby pociągi do Rybnika kursowały co 5 minut. Ludzie rozumieją że w naszym regionie miasta mogą współpracować w modelu partnerskim, a nie dyktatu silniejszego, i widać że nie ma w regionie społecznego przyzwolenia na dominację jednego miasta. Jeśli nie rozumieją tego nasi prezydenci, burmistrzowie i radni to znaczy że słabo wsłuchują się w głos społeczności którą mają niezasłużony zaszczyt reprezentować. Żaden z nich nie zasługuje na miano gospodarza, są tylko administratorami - słuszna jest w tym kontekście uwaga, że wybory już niebawem :)
Fragment stanowiska TEK w/s określenia "aglomeracja rybnicka" (2014):
(...) Realizowana konsekwentnie od pierwszych lat polskiej samorządności przez Urząd Miasta Rybnika polityka kreowania tego miasta na ośrodek nadrzędny (...) zaowocowała między innymi ustanowieniem Rybnika jako dodatkowego ośrodka regionalnego w województwie śląskim (poza byłymi miastami wojewódzkimi). Przyczyniło się to w sposób znaczący do marginalizacji pozostałych miast Subregionu Zachodniego i stopniowego sprowadzania ich do roli miast satelickich, a ich potrzeby przestały być zauważane.
Umacnianie dominacji Rybnika, poprzez ciągłe forsowanie określeń takich jak "Aglomeracja Rybnicka" czy region rybnicki, nie przyczynia się w żaden sposób do zrównoważonego rozwoju ani całego subregionu, ani jego rdzenia miejskiego; przeciwnie – jest działaniem nie tylko kontrowersyjnym, ale i wysoce szkodliwym dla większej części subregionu (...). Metropolitarne zapędy Rybnika, niewystarczająco powstrzymywane przez pozostałe samorządy, doprowadziły już do ugruntowania na szczeblu wojewódzkim i krajowym mylnego przekonania, że dbałość o potrzeby komunikacyjne Rybnika jest równoznaczna z zaspokojeniem tych potrzeb wobec całego subregionu.
Przypominamy, że układ osadniczy miast Subregionu Zachodniego zbliżony jest do Konurbacji Górnośląskiej czy Trójmiasta, dla określenia których nie stosuje się pojęć "Aglomeracja Katowicka" czy "Aglomeracja Gdańska", w niczym natomiast nie przypomina Aglomeracji Bielskiej czy Częstochowskiej, dlatego też stosowanie nazwy „Aglomeracja Rybnicka” jest bezzasadne.
(c.d.)
Działalność polegającą na uporczywym stosowaniu i promowaniu tej nazwy, bez przeprowadzenia szerokich konsultacji społecznych, wbrew wyrażanym wielokrotnie opiniom zainteresowanych samorządów oraz uwarunkowaniom historycznym i geograficznym jest zaklinaniem rzeczywistości, mogącym mieć na celu jedynie dalsze, sztuczne przekształcanie istniejącej konurbacji w aglomerację monocentryczną.
Nadmieniamy również, że w przeciwieństwie do opracowania "Aglomeracja Rybnicka - zarys typologii osadniczej" (przedstawianego jako naukowy dowód istnienia tejże, a stworzonego na zamówienie Urzędu Miasta Rybnika), uznane opracowania naukowe (np.: J.J. Parysek: „Aglomeracje miejskie w Polsce oraz problemy ich funkcjonowania i rozwoju”, str. 34-35, ISBN 978-83-61320-33-3, ESPON project 1.4.3 Study on Urban Functions (Final Report), str. 93, ISBN 2-9600467-2-2) traktują miasta Subregionu Zachodniego jako część Konurbacji Górnośląskiej.(...)
Nie istnieje coś takiego, jak aglomeracja rybnicka. Ja śmiało mogę sobie mówić i pisać o aglomeracji wodzisławskiej. Tak samo nie istnieje "rów" , chyba że mowa tylko i wyłącznie o powiecie rybnickim. W żadnym innym mieście regionu, poza Rybnikiem, te nazwy nie istnieją i nie są używane.
Dajcie sobie wreszcie spokój z promowaniem tej obrzydłej "aglomeracji rybnickiej", już niedługo wybory i koniec wciskania nam tej paskudnej nazwy!!!
Okno na świat stanowi budowa drugiego toru do Chałupek albo odbudowa mijanki Czyżowice, jak widać Subregion z Kiecą i Kuczerą na czele o odbudowę mijanki Czyżowice się nie starają ale walczą o położoną poza Subregionem mijankę Brada (słusznie ale o Czyżowice też trzeba walczyć!). Kolejna sprawa to tragiczna prędkość z Rybnika do Wodzisławia, trzeba ją podwyższyć dla osobówek do 80 km/h podobnie jak Wodzisław-Chałupki do 100 km/h. Co w tych sprawach robi Urząd Miasta Rybnik i Wodzisław? Pewnie nic, cieszą się z oszałamiającej prędkości 60 km/h hahaha
1) Prędkość pomiędzy Rybnikiem a Wodzisławiem to tylko 60 km/h (dodatkowo od strony Rymera z ograniczeniem przed Rybnikiem Towarowym do 30 km/h) - Kieca i Kuczera - walczcie o to by prędkość była wyższa. 2) w Wodzisławiu Śląskim na stacji nie ma miejsca, jest za mało czynnych torów - dołożenie kolejnych składów to paraliż dla dalszego ruchu towarowego ale i utrudnienia dla osobówek 3) do sprawnej kolei z rejonie ROW potrzebna jest odbudowa mijanki na jednotorowym odcinku Wodzisław-Chałupki w Czyżowicach, a najlepiej trzeba podjąć starania o budowę drugiego toru do Chałupek. 4) Sam Rybnik to za mało, szybka kolej miejska powinna docierać do Paruszowca a może do Leszczyn.