Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Porwanie mieszkanki Radlina

09.12.2016 13:00 | 0 komentarzy | acz

Dziesięć lat temu policjanci zatrzymali sprawców uprowadzenia mieszkanki Radlina i jej córeczki. Kobieta była więziona w chlewie i piwnicy. Kiedy wróciła do domu ważyła 32 kilogramy. Duży Kaliber przypomina najgłośniejsze sprawy kryminalne ostatnich lat z naszego regionu.

Porwanie mieszkanki Radlina
Zbigniew C. i jego przyjaciółka Magdalena Ł. obiecywali wielu osobom odpoczynek nad polskim morzem. Potem zmuszali ich do niewolniczej pracy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pomógł telewidz

Kiedy radlinianka już była całkowicie wyczerpana, jej „opiekunowie” wsadzili ją do pociągu, bez biletu i pieniędzy. Tak dotarła na dworzec w Wodzisławiu Śl. Policja szybko ustaliła, że informacje o Zbigniewie C. są zgodne z prawdą. Jest to oszust i złodziej, poszukiwany od 1999 r. przez kilkadziesiąt prokuratur i sądów. M.in. obiecuje naiwnym osobom pomoc w znalezieniu pracy za granicą. Magdalena Ł. jest jego konkubiną. Działali razem. Przełom w śledztwie przyniosła emisja programu 997 przedstawiająca sprawę zniknięcia mieszkanki Radlina i jej córeczki. Zaraz po programie zadzwonił człowiek, który podał, że zaginiona najprawdopodobniej przebywa w województwie zachodniopomorskim. Następnego dnia policja zorganizowała zasadzkę i w jej efekcie ujęci zostali sprawcy porwania. Podczas przeszukania pomieszczeń budynku natknięto się na rozmaite ślady wskazujące na przestępczy proceder, którym trudnili się sprawcy uprowadzenia. Były to fałszywe dokumenty, karty bankomatowe i dokumenty. Wśród kart bankomatowych ujawniono również te, należące do uprowadzonej Bernadetty. Przy okazji wyszło na jaw kogo i kiedy oszukali Zbigniew C. i jego przyjaciółka Magdalena Ł.

(acz)