Rzeka wody z gminnej drogi na prywatną posesję
Radni z Pszowa obejrzeli filmik nagrany przez mieszkańca ul. POW. Widać na nim, jak woda spływa z drogi i zalewa posesję. Jest to o tyle dziwne, że ulica była niedawno remontowana.
Materiał wideo:
Filmik nagrany przez mieszkańca ul. POW dostarczył na sesję radny Marcin Grzenia. Nagranie przedstawia sytuację po jednej z ulew. Duża ilość wody spływa na prywatną posesję. Co istotne, ulica POW była niedawno remontowana, dokładnie w latach 2014–2015. Koszt inwestycji wyniósł prawie 1,1 mln zł. Mogłoby się więc wydawać, że kwestie skutecznego odprowadzania wody deszczowej zostały uregulowane. – Problem tego mieszkańca był już jakiś czas temu sygnalizowany pracownikom urzędu miasta. Co w tym temacie zostało zrobione? – dopytywał radny Marcin Grzenia.
Wakacyjna ulewa
Radnemu odpowiedział Franciszek Sobala, kierownik Referatu Inwestycji, Gospodarki Komunalnej i Nieruchomości w pszowskim urzędzie. Podkreślił, że nagranie zostało wykonane podczas jednej z wakacyjnych ulew, stąd tak potężna ilość wody. – Ale tych nagrań jest więcej, nie tylko z tego dnia – zareagował radny Grzenia.
Wizja na miejscu
Kierownik Sobala zapowiedział, że zostanie zwołana wizja lokalna, na którą zostanie zaproszony również wykonawca inwestycji. Wyjaśnił, że w sąsiedztwie posesji, która boryka się z kłopotem jest krata wzdłużna oraz kratka ściekowa. – Do której, jak twierdzą właściciele posesji, woda nie wpada. Mieszkańcy sugerują, by założyć następną kratkę. Owszem, można, ale co, jeśli nadal woda będzie się przelewała? Problem jest i trzeba znaleźć skuteczne rozwiązanie. Oczywiście nie istnieje rozwiązanie na każdą ulewę, ale przy mniejszych opadach woda absolutnie nie może spływać na teren placu – zaznaczył kierownik. – Będzie wizja lokalna, dojdziemy do tego, dlaczego kratka nie zbiera wody – dopowiada wiceburmistrz Dawid Topol.
(mak)
Ludzie:
Dawid Topol
Były wiceburmistrz Pszowa