Piątek, 19 kwietnia 2024

imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego

RSS

Skrzydlaci lotnicy skończyli swój sezon

28.11.2014 15:07 | 0 komentarzy | eos

Wyjątkowo doniosły charakter przybrało tegoroczne spotkanie Zarządu Rejonu Ziemi Głubczycko-Raciborskiej Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych, zorganizowane na zakończenie sezonu lotowego w raciborskiej Restauracji „Braxton”. Po 40 latach znów oddziały zrzeszyły się,  łącząc hodowców oraz skupiając przy wspólnym stole wszystkich czterech prezesów: Edwarda Drzała – Głubczyce I, Andrzeja Rowińskiego – Głubczyce II, Adriana Plurę – Pietrowice Wielkie i Stanisława Bachryja – Racibórz.

Skrzydlaci lotnicy skończyli swój sezon
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Piastujący również funkcję prezesa Rejonu Ziemi Raciborskiej Stanisław Bachryj powitał licznie zgromadzonych gołębiarzy związku tradycyjnym „Dobry lot”.
– W 1974 r. oddziały rozeszły się, a teraz udało się znów je połączyć. Mam ogromną satysfakcję, sam pochodzę z Głubczyc i jestem 20 lat prezesem w Raciborzu. Miło mi, że te cztery oddziały znów tworzą rejon. Naszym głównym założeniem było połączyć się, aby obniżyć koszy i stworzyć współzawodnictwo w jak najbliższym otoczeniu – podkreślił prezes, zachęcając do toastu za konsolidację i pierwsze wspólne mistrzostwa. Przypomniał, że obecnie w rejonie zrzeszonych jest 245 hodowców.

Patronat na związkiem objął starosta raciborski Adam Hajduk. – Podróżując z Adrianem Plurą do naszych zagranicznych partnerów nasłuchałem się, jaki jest żywot hodowcy gołębi, ile czasu trzeba  poświęcić, ile włożyć pieniędzy. Należą się wam słowa uznania, że jest was ciągle jeszcze aż tylu, że pojawiają się młodzi ludzie, że są wśród was kobiety, osiągające dobre wyniki – gratulował starosta hodowcom przepięknych ptaków. Podkreślił też, że starostwo stara się pomagać, traktując to jako sport i pasję.

Uroczystość stała się okazją do wręczenia pucharów i nagród w lotach gołębi dorosłych i gołębi młodych w 2014 r., w kategorii A Sport. W mistrzostwach rejonu w lotach gołębi dorosłych zdobyli tytuły: mistrza Piotr Parys – oddział Pietrowice Wielkie, I wicemistrza Gerard Gajda – oddział Pietrowice Wielkie, II wicemistrza – Aleksander Bąkowski – oddział Racibórz. Tytuł najlepszego lotnika rejonu we wszystkich siedmiu konkursach uzyskał gołąb Aleksandra Bąkowskiego.
W mistrzostwach gołębi młodych mistrzami zostali: Andrzej i Janusz Cimała – Racibórz, I wicemistrzami – Tomasz Paterak i Tomasz Peteryszyn – Głubczyce II, a II wicemistrzem – Marcin Zaworski – Głubczyce II, jego gołąb jednocześnie został najlepszym lotnikiem rejonu. Przyznano też tytuły przodowników, które otrzymało ponad 80 hodowców.

Spotkanie to, prezes Stanisław Bachryj określił mianem historycznego wydarzenia. Po rozdzieleniu, przez 40 lat oddziały egzystowały niezależnie. W związku z przynależnością od różnych województw Racibórz był zrzeszony w okręgu Katowice, a Głubczyce do okręgu Opole. Odział Racibórz jest jednym z najstarszych w Polsce, liczy już 92 lata. – Na ziemi raciborskiej hodowla gołębi była od zawsze i ma swoje bogate tradycje. Wielu jest hodowców, którzy zajmowali zaszczytne miejsca we współzawodnictwie międzyokręgowym oraz w mistrzostwach Polski – przypomniał pan prezes.

Wspomniał o gołębiach z Raciborza, które prezentowano na olimpiadach. – W tamtym roku dwa gołębie kolegi Władysława Fijasa były w Nitrze na Słowacji, a samica gołębia należąca do Huberta Stroki zdobyła II miejsce w Polsce, a IV na olimpiadzie. Wcześniej były prezentowane na olimpiadzie gołębie kolegów: Fijasa, Tumulki, Fojcika, Komora – wymienił hodowców prezes Bachryj.

Sport ten trwale związany jest z ludźmi, należącymi do rejonu. – W latach 70. w samym Raciborzu było 360 hodowców, a więc w wielu domach trzymało się gołębie. Dziś chcemy te tradycje kontynuować, choć staje się to coraz trudniejsze. Starsi hodowcy z różnych względów zakończyli karierę,a młodych jest coraz mniej, bo sport ten nie jest tani, a i coraz mniej zamiłowania do gołębi przejawia młodzież. Poza tym młodzi wyjeżdżają za pracą. Bądźmy jednak dobrej myśli, że rejon dalej będzie się rozwijał, żebyśmy mogli sobie działać – optymistycznym akcentem podsumował sytuację prezes Bachryj.